środa, 26 lutego 2014

Dużo fotek czyli kilka zaległości

Znów troszkę tych zaległości się nazbierało, a i tak wszystkiego dziś nie pokażę, bo bym Was zamęczyła. Ale fotek będzie dużo więc usiądźcie wygodnie. Na dobry początek owieczkowe dziewczęta, które już wywołały uśmiechy na twarzach obdarowanych. Po raz trzeci szyłam "Rysię" czyli owcę w piżamce i każda jest inna. Tym razem wisienki zastąpiły truskawki.




Owieczkę zgłaszam na wyzwanie Szuflady "Otwórz Szufladę - serce", gdyż trzyma serducho do przytulania w łapce.


Druga owieczka, też w różowościach, pojechała w świat z koszyczkiem róż.









Teraz będzie chwalenie, bo dostałam prezenty. Wszystkie sprawiły mi dużą radochę, choć o tkaninach wiedziałam, że je dostanę, ale nie wiedziałam jakie, więc jest to niespodzianka i prezent.
Paka ścinków na maleńtasy od Kasi. Załapała się na fotkę w stanie nienaruszonym, ale wyłowiłam z niej już kilka kawałeczków, z których jutro będę szyła. Kasiu, dziękuję że o mnie pamiętasz w ścinkowym temacie :)))


Druga paczka z materiałami i niespodzianką przyjechała od Ani. Zamówiłam sobie u Ani jeden materiał, a co dostałam ? Całą paczkę tkaninek i niespodziankę :) Aniu - dzięki :)))


I paczuszka numer 3 - zobaczcie od kogo :)


A dalej było jeszcze lepiej :)



Pisząc maila dziękczynnego do Snow myślałam, że haft jest obrazkiem. Okazało się, że Snow przeznaczyła go na igielnik dla mnie, ale oczywistym jest, że nie wetknę w to cudeńko ani jednej szpileczki :) Bardzo wielkie podziękowania dla Snow i Jasieczka, buziaki dla Was :)))

Nie, nie, jeszcze nie koniec. Jeszcze trochę scrapków będzie, bo spodobały mi się dwa wyzwania. Pierwsza praca to karteczka, bardzo w moim typie czyli skromna i prosta, w bieli i szarościach. Może kogoś zainspiruje ?




Karteczkę zgłaszam na wyzwanie Szuflady "Zainspiruj nas - Kartki".


A na drugie wyzwanie scrapkowe (wyzwania w tej technice to dla mnie wciąż nowość) przygotowałam taką pracę:




Zainspirowała mnie podobna praca znaleziona w necie, nawet zapisałam sobie fotkę... i za nic nie mogę jej odnaleźć ! Dostosowałam więc swój kubeczek do wymogów wyzwania (sznurek: jest, szaro-beżowy papier: jest karbowany, słowo love lub craft: jest love oraz nie jest to kartka) i zgłaszam go na wyzwanie Kraftowa miłość w Studio 75.


Ostatnia praca - motylkowe wiaderko, które zgłaszam na ostatnie hasełko "Motyl" w cyklicznym wyzwaniu w Modrak Cafe.



Ok, koniec. Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali, mam nadzieję, że Wam się spodobały moje dzisiejsze tworki. Buziaki !

niedziela, 23 lutego 2014

Wyniki głosowania i powrót decu

Mam zaszczyt powiadomić wszystkich, że w wyniku Waszego głosowania w wyzwaniu Szczęście zwyciężyła Ewelina (http://ewelinaart.blogspot.com) zdobywając 17 punktów. Ewelinko, proszę o przypomnienie Twojego adresu na maila. 

Za sprawą pewnego zamówienia powróciłam do decu. Dawno nie było żadnych prac, więc z tym większą przyjemnością zrobiłam zegar i dwie doniczki - korytka na zioła z lawendowym motywem. Od siebie dorzuciłam dwa kafelki. Mam już także pomysły na kilka kolejnych prac, więc niedługo więcej decoupage się pojawi :)










W następnym  poście znów owieczkowo, bo moje owcze dziewczęta (i chłopiec) dojechały już do nowych domków :) Buziaki dla Was i energii na nadchodzący tydzień !

   

czwartek, 20 lutego 2014

Klub Przydasiowej Twórczości - powrót :)

Witajcie :) Z przyjemnością oznajmiam, że nasz Klub Przydasiowej Twórczości wznowił działalność. W zmienionym składzie będziemy co miesiąc prezentowały swoje prace zrobione z tego samego przydasiowego zestawu. Pierwszy zestaw przygotowałam ja i wyglądał on następująco:


Wykorzystując nową dla mnie dziedzinę rękodzieła jaką jest scrapbooking i w pełni improwizując zrobiłam dwie karteczki:






A z kawałka materiału powstały trzy "niedbałe" kwiatuszki, do wykorzystania przy serduszkowych zawieszkach, które już niebawem.


Zostało kilka karteczek i po kawałku bibułki i krepy.


Zapraszam Was na blogi innych "klubowiczek": EtoileEwaMałgosiaBalerina oraz Mam i ja.

A po twórczych zmaganiach pora na obiadek :) Buziaki !


poniedziałek, 17 lutego 2014

Głosujemy !

Zakończyło się wyzwanie "Szczęście" i pora pokazać zgłoszone prace. Możecie głosować do piątku do północy poprzez wybranie pracy, która najbardziej się Wam spodobała. W weekend wyniki ! Dziewczyny bardzo ciekawie zinterpretowały temat, a uzasadnienia interpretacji znajdziecie na ich blogach. Zapraszam do oglądania i głosowania :)

1. http://ewelinaart.blogspot.com


2. http://przezkrotkachwile.blogspot.com/


3. http://klimatyagatty.blogspot.com/2014/02/slubnie.html


4. http:/rozanykacik.blogspot.com


5. http://beaartdecor.blogspot.com


6. http://joankaplecie.blogspot.com


7. http://creadivvva.blogspot.com


wtorek, 11 lutego 2014

Ciasteczka na dwa latka :)

Witajcie :) Ostatnio jestem tak zagoniona, zamotana i zakręcona, że przegapiłam drugą rocznicę mojego własnego bloga ! A dokładnie 10 lutego, dwa lata temu napisałam pierwszy post (czyli niedługo jakieś candy pewnie będzie) ! Sama w to nie wierzę, ale ten czas tak szybko leci, a w tym roku nawet nie wiem kiedy skończył się styczeń, a tu zaraz Walentynki :) Z blogowaniem ostatnio też u mnie tak sobie, ale staram się tu być z Wami i mimo, że nie zawsze zostawię komentarz to uważnie czytam co u Was nowego i sama także staram się zachować częstotliwość publikowania postów na poziomie conajmniej przyzwoitym :) Pomiędzy pędzlem a materiałami, serwetką a farbą naszło mnie na owsiane ciasteczka. Zajrzałam do szafki przed zakupami - w porządku, płatki owsiane są. Paczka leżała nawet tak, że nie musiałam jej wyciągać, aby zobaczyć, że nie upłynął jeszcze termin ważności. Po zakupach przykleiłam motywy serwetkowe do prac i pozwalając im schnąć poszukałam przepisu na ciasteczka w internecie. Jest TU! Do kuchni. Piekarnik odpalony, mąka nasypana, płatki. Nie ma płatków. Jest groch łuskany. Paczuszka, której nie wyjęłam okazała się grochem, co prawda w sam raz na jutrzejszy obiad, ale nijak do ciastek. Z powrotem do komputera. Czy można zastąpić płatki owsiane kukurydzianymi ? Można ! Lekka modyfikacja przepisu i do dzieła :) I oto moje rocznicowe pychotki ze słonecznikiem, rodzynkami, orzechami i gorzką czekoladą. Mówiłam już, że jestem zamotana ? Uff...




No to jeszcze kulinarnie i obiadowo. Znacie taką potrawę ? U mnie to "jajka w szarym sosie", tu akurat z resztą klopsików z poprzedniego dnia.



A na kolację chlebek nadziewany. Niestety, wybrałam do tego celu chleb typowo pszenny, więc się trochę "rozszedł" i nie wygląda zbyt pięknie, ale był pyszny :) Przepis (zmodyfikowany oczywiście) STĄD


Rękodzielniczo zaległe kolczyki, takie zwyklaczki jeszcze w zimowym klimacie - mam nadzieję, że zimy to my już nie zobaczymy w tym roku :) Reszty prac nie mogę pokazać, bo albo jeszcze nie dojechały, albo "się robią".





Przypominam wszystkim o trwającym wyzwaniu - jeszcze kilka dni zostało na zgłoszenie prac. A ja uciekam na ciasteczko, a Wam zostawiam ich cały talerzyk - częstujcie się :))) Pozdrowienia !