Mały powrót do beadingu. Uszkodzony trawiony agat potrzebował oprawy, która da mu drugie życie. Ponieważ sam w sobie jest dość oryginalny postawiłam na minimalizm.
Zapraszam także na czerwcowe wyzwanie w Szufladzie. Pobuszujcie trochę "U babci na strychu" i zainspirujcie się znalezionymi skarbami. Ja "wyszperałam" naszyjnik :)
Pozdrawiam Was promyczkami słońca, którego dziś u nas nie brakuje :) Buziaki !
Piękny, nie przesadzony, bo sam kamień jest bardzo wyraźny. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :)
UsuńProsty i zarazem Piekny :))) Super wyszedl Ci :))) Kochana Milego weekendu Ci Zycze !!! :))) Pozdrawiam Cie Cieplutko :))
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń