czwartek, 19 września 2013

Weekend

Dłuuugi post o minionym weekendzie. Spędziłam go zupełnie inaczej niż zwykle. Na zaproszenie Eli pojechałyśmy do Głogowa. Oprócz gospodyni i mojej skromnej osoby zjawiły się też Agata i Bea. To właśnie my :)

 
Miałyśmy też inne przemiłe towarzystwo :)
 

 
Były pogaduchy do białego rana, nauka transferów i scrapowania oraz przecierek decu, a także prezenty.

 
Drewniane bobinki od Beci - malowane i przecierane na spotkaniu pod czujnym okiem Agaty

 
Obrazek - podkładka od Agaty


 
Poducha z osobistą dedykacją od Eli

 
Dodatkowo od Beaty przecudny notesik
 
Ja przygotowałam dla dziewczyn muffinkowe pudełka, bransoletki oraz lawendowe świeczki i małe notesiki, którym niestety nie zrobiłam zdjęcia :(
 






 
Wpadłam po uszy w transferowanie - przez Elę, która pokazała jak robi się te cuda :)))
 
 
A to efekty mojej pracy !
 

 
Zrobiłam też pierwszy w swoim życiu box oraz notes (szkolenie przeprowadzała profesor Bea)
 

 
No i oczywiście kulinarnie i pysznie :) Z mojej strony bez niespodzianek - ciasto jogurtowe, przesmaczny sernik Agaty, karkówka Beatki (nie opiszę słowami)  i rewelacyjny obiad u Eli (o kawie nie wspomnę). Zaraz po powrocie wypróbowałam też przepis Beci na ziemniaczki - pychota :)
 
 
Weekend cudowny, wróciłam pełna wrażeń, z naładowanymi akumulatorkami, uzbrojona w przepisy i dobre rady oraz trochę bezcennego citrasolvu w słoiczku :) Takie wyjazdy powinny być przepisywane w celach leczniczych, jak sanatorium :) Dziewczyny - dzięki :)))))))))) Jeśli o czymś w tym poście zapomniałam to z wrażenia.
 

33 komentarze:

  1. Ale miałaś wrażeń, a znajomości bezcenne .
    Najważniejsze że się udało ;-)
    Chyba też spróbuję tego transferu, podobno wciąga hihi

    Kochana uściski i wspaniałych jesiennych spacerów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się idea takich spotkań. Nie dość, że nawiązuje się fajne znajomości, to jeszcze można nauczyć się robienia wielu ciekawych rzeczy. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny zjazd zakręconych:)O czymś jednak zapomniałaś....Kochana popróbowałaś takich ziemniaczków,a gdzie przepis???Też chciała bym się po delektować na pocieszenie:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne spotkanie...niesamowicie twórcze i inspirujące :)
    cudnie poszalałyście :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, ze to tak daleko, bo chętnie bym Was poznała. Uwielbiam takie spotkania. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może następnym razem bliżej Ciebie się zorganizujemy :)

      Usuń
  6. Widać, że spotkanie się udało. Musiała być świetna atmosfera:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. rewelacyjne są takie spotkania :) No i te wszystkie piękne prezenty... :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku zaje...fajna sprawa takie babskie spotkanie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki Ci za tego posta, ja jestem zawalona, dopiero po niedzieli wystawię. Było cudnie, ja jeszcze zyję wrażeniami. Tak się cieszę, że Was poznałam, że przyjęłyście moje zaproszenie. Żałuję tylko, ze czas gonił jak szalony, nie wiem kiedy to zleciało... buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elunia, to my dziękujemy za zaproszenie :) I pewnie każdy czas byłby za krótki !

      Usuń
  10. Fajne spotkanie!
    A u Gospodyni zauważyłam przepiękny lniany obrus;-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, piękny. Zresztą u Eli pełno jest pięknych drobiazgów :)

      Usuń
  11. Jezu, pokazałaś brudną i rozczochraną Julę, jak Animalsi zobaczą, to mi ją zabiorą do Domu dziecka :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty opowiadasz, to słodka kudłata mordka :) Jula ma poprostu taki luzacki styl - zazdroszczę jej :))) I fajnie śpi !

      Usuń
  12. Beatko bardzo dziękuję za przesympatyczne spotkanie :) bardzo miło spędzony czas w doskonałym towarzystwie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne spotkanie. Czasami warto w ten sposób naładować akumulatorki, by móc dalej tworzyć, a Twoje prace Beatko są cudne, dopieszczone w każdym calu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale grupa pod wezwaniem! Cudowne prace, a jedzonko... idę coś podebrać z lodówki, bo mi ślinka cieknie przez Was ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. takiego weekendu mzona tylko pozazdroscic :) cudne prace

    OdpowiedzUsuń
  16. Weekend musiał być świetny, tyle wrażeń i nauki!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieszę się ogromnie Beatko, że mogłam Was poznać, tak na prawdę, tak w realu !!! To był cudowny weekend ... ach, przydałaby się częściej, prawda ? :) Akumulatorki naładowane na maksa i cudowne wspomnienia !
    Cieplutko Cię kochana pozdrawiam i do szybkiego zobaczenia ... no, jakby nie było, to my do siebie mamy najbliżej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie wpisy, zapraszam do odwiedzania !