Krwinki pojechały w świat, 20 sztuk opuściło progi mojej pracowni. Mam nadzieję, że honorowi dawcy krwi się ucieszą :) A Wy możecie zobaczyć te maleństwa :)
A tak wyglądał kawałek podłogi w pracowni podczas szycia.
Krwinki posyłam na Linkowe party u Diany.
A ja wracam do maszyny - pod igiełką coś zupełnie nowego :) Pozdrowienia i buziaki :)