Nie mam dzisiaj jakoś weny do pisania więc będą konkrety: dzisiejsze maleńtasy poleciały już do Ewy wraz z materiałową paczką oraz Dorotki razem z kafelkami z poprzedniego posta.
Na większości blogów już świątecznie, więc i u mnie niebawem pojawią się świąteczne prace - w tym oczywiście maleńtasy :) Tymczasem zapraszam Was do zakładki "wymienię", jest tam kilka przydasiów, które chętnie wymienię na coś innego - jeśli komuś się coś przyda piszcie. Ponadto jeszcze w kwestii wymiany - posiadam dość sporo materiałowych kawałków, takich z jakich robi się np. broszki (ja je nazywam "śliskimi"). Są to kawałki szali i apaszek, ale także końcówki zakupionych kiedyś lub otrzymanych materiałów. Nie mam ich do czego wykorzystać, więc jeśli ktoś jest zainteresowany - zapraszam na wymiankę :)
Pochwalę się jeszcze zakupionym drobiazgiem. To stempel do ciastek - będzie działał przy świątecznych pierniczkach :)
I tradycyjnie - jesienne słodkości. Dziś racuszki - smacznego !
A w następnym poście zaproszę Was na candy :) Pozdrowionka !
Sama słodycz :)
OdpowiedzUsuńCudnie mi zresztą służą....pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale boski stempel:))
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :)
UsuńAle śliczne kwiatuszki a stempelek rewelacyjny
OdpowiedzUsuńUrocze maleństwa tworzysz.
OdpowiedzUsuńPiękne prace :)
OdpowiedzUsuńSliczne malenstwa :) Sliczna pieczatka ,tez u nas widzialam podobne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu dzięki wpisowi o Tobie w gazetce MM ;) Bardzo tu miło i sympatycznie. Igielniki piękne. Ja mam w czerwono białą krateczkę ;)) Stempelek śliczny, można wiedzieć skąd?
OdpowiedzUsuńhttp://bloggroszkowej.blogspot.com/
Bardzo się cieszę z odwiedzin :) Stempelek ze sklepu TIGER w Warszawie.
UsuńMaleńtasy jak zawsze urocze ... wywołują uśmiech na twarzy :) a i smakowicie ...lubię racuchy :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie późna pora-zaraz pobiegłabym smażyć racuchy! Mniam!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka przesyłam
Ja też bardzo lubię :) Pozdrawiam :)
UsuńCo jeden maleńtas to ładniejszy. Do stempelka się już przymierzałam, już nawet w koszyku miałam, ale stwierdziłam, że za dużo ciastek będę robić;))
OdpowiedzUsuńAniu, ciastek sobie nie żałuj - raz się żyje ! :)
UsuńBeatko super igielniki :) Ja również ostatnio dorobiłam się przyborów do wyrobu piernikowych cudeniek i niedługo będę mogła pochwalić się efektami :) A stempelek - świetna rzecz. Może w następnym roku pomyślę nad nim ;) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych piernikowych efektów :)
UsuńŚliczniutkie maleństwa :)
OdpowiedzUsuńMaleństwa jak zwykle dopieszczone, a stempel - super :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te maleństwa i racuchy...oj coś mi w brzuchu burczy...:-)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się :)
UsuńMatko Świata jakie piękne te igielniczki słodziutkie :-) Trochę się ich widzę narobiłaś. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTak, trochę już powstało, a to na pewno nie koniec :)
Usuń