Dziś nie będzie o moich wyczynach. Na plan wchodzi Mój R. i jego talenta do majsterkowania. Ponieważ oboje lubimy czytać i książek nam nie ubywa no to trzeba je gdzieś upchnąć. A że regały w sklepach różne są i nie zawsze takie jak by się chciało, to R. i jego złote rączki utworzyły takie cóś.
A tu już "zaksiążkowana" wersja.
Na ławeczce można przysiąść i poczytać, choć w mojej wersji gości tam najczęściej moja torebka wielkości sporego wora z zawartością - jak wszystkie doskonale wiemy - absolutnie niezbędną i nie ma tam nic, co należałoby wyrzucić :)
świetne!!świetne!! pokażę mojemu ślubnemu informatycznemu stolarzowi - na pewno przypadnie mu do gustu ;)
OdpowiedzUsuńW razie czego służę instrukcją wykonania :)
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł i ekstra wykonanie !
OdpowiedzUsuń