No i udało się wywołać wiosnę (może jeszcze trochę zimną, ale jest) ! Pierwsza wiosenna owieczka zapozowała na balkonie w promieniach słońca. Już w przyszłym tygodniu pojedzie do nowego domu i swojej nowej, małej opiekunki - będzie wcześniejszym prezentem wielkanocnym. Owieczka miała być "róziowa" i w takiej kolorystyce została uszyta.
akurat moja córcia zerkneła na laptopa co ja oglądam i mówi tak " o jakie ładne szyte " ... super maskoteczki szyjesz idę dalej podziwiac twoje zdolności pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsama słodycz !!!
OdpowiedzUsuńmnie za chwilunię przymiotników zabraknie na opisanie tych Twoich cudności :)