Witajcie :) Z jednodniowym opóźnieniem pokazuję cały mój ścinkozbiór na zabawę u Diany. Za miesiąc zobaczycie co z tego powstało.
Skończyła się już Siłownia Twórcza "Kocie sprawki" w Turkusowym Hamaku i zakończono głosowanie, więc mogę pokazać moje prace, jakie zgłosiłam.
Koci zegar do zaprzyjaźnionego sklepu.
Tutaj zbliżenie kociambra.
A tu już na ścianie sklepu.
I jeszcze kocie kolczyki.
A kulinarne zaległości na czerwono i zielono :)
Truskawkowa nalewka po pierwszym dniu, teraz nabiera mocy urzędowej.
Moja mięta marokańska na herbatkę, bardzo aromatyczna odmiana (w tle stojak na warzywa i owoce autorstwa i wykonania Mojego R.)
I jeszcze groszek z ogrodu mojej koleżanki - część oczywiście pożeram na surowo :), a resztę mrożę w całości (mniejsze strąki) lub tylko wyłuskane groszki. Lubię otwierać takie paczuszki zimą i wspominać lato. Dodaję wtedy groszek do jesiennej zupy jarzynowej, zapiekanek czy sałatek - nawet po rozmrożeniu smakuje zupełnie inaczej niż taka sklepowa mrożonka groszkowa. Niedługo czas przetworów - też robicie ? Macie fajne, sprawdzone przepisy ?
A dziś upiekłam ciasteczka. Ciasteczka z masą krówkową, przepis znalazłam TUTAJ. Kto jeszcze nie zna tego bloga niech nie wchodzi tam głodny - cudne przepisy i fantastyczne zdjęcia. A to moje ciasteczka - część bez czekolady dla mnie, z czekoladą dla R. - czekoladożercy :) Piękne nie są, ale w smaku obłędne, szybkie do zrobienia, a zapach podczas pieczenia - rewelacja !
Częstujcie się :) Zapraszam na kolejny post - będzie owczo ! Pozdrowienia i miłego weekendu : )))
koci zegar jest rewelacyjny:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMatko, znowu same pyszności:) A koty super!
OdpowiedzUsuńSame pyszności, a w bioderkach przybywa :)
UsuńUwielbiam zielony groszek. A ten tu aż woła do mnie z ekranu;)) ciasteczka fantastyczne,no i te imponujące przetwory, chyba się skuszę. |Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDla mnie bez groszku nie ma lata :)
UsuńWow, świetny zegar! :) podoba mi się zestaw kolorków
OdpowiedzUsuńWesolutkie kociaki zarówno na zegarze jak i kolczyki. Naleweczka wygląda smakowicie, a przepis na ciasteczka na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie, są pyszne :)
UsuńAleż pyszności u Ciebie a koci zegar jest świetny
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciasteczka smakowicie wygladają ... same cudnoesci stworzyłaś pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale kocio! miau ;o))
OdpowiedzUsuńKociowy post :)
Usuńpoczęstowałam się wszystkimi cudnościami :)
OdpowiedzUsuńZegar ślicznusi; ścinki Twoje ... oj, już sobie wyobrażam, jak z nimi szalejesz ! A kuchenne pyszności ... truskaweczki uwielbiam, ale o nalewce z truskawek, to się przyznam ...pierwsze słyszę ! Stojaczek na warzywa pierwsza klasa ... gratki dla Twojego R. Groszek, ach groszek ... pożeram go codziennie(dosłownie - hi hi), bo u mnie go na ogrodzie pod dotatkiem. Wszyscy go uwielbiamy !!! A ciacha ... ach i och !!! Aż tu czuję ich smak !:)
Buziole kochana :)
p.s. lecę dalej zaległości u Ciebie nadrobić :)
Bea, ja też nie słyszałam o takiej nalewce, ale znalazłam fajny przepis i próbuję :) Zazdroszczę groszku w ogrodzie !
UsuńZegar jest śliczniutki !! I te kolory SUPER !!
OdpowiedzUsuńMiał być fioletowy, żeby pasował do ścian sklepu :)
UsuńNo zegar przewspaniały JEST :)))))
OdpowiedzUsuńDzięki Maryś :)
UsuńOj, ta naleweczka.... :)
OdpowiedzUsuńJeszcze parę miesięcy dojrzewania przed nią :)
UsuńPiękny zegar , a ciasteczka przepysznie wyglądają...
OdpowiedzUsuń