Witajcie słonecznie choć chłodno. Dziś o bransoletkach, które zrobiłam już jakiś czas temu, a które poleciały i dotarły już do Agaty i zostały ciepło przyjęte. Oto one:
Będzie też o przesyłce do Snow i Jasia. Snow zrobiła u mnie przydasiowe zakupy, a ja postanowiłam obdarować ją i jej kocia dodatkowym małym upominkiem.
Jasiek został obdarowany uszytymi przeze mnie myszkami oraz woreczkiem z polaru z transferem na wszystkie Jasiowe mysze.
A Snow dostała śnieżne serducho z transferem i koroneczkami, które jednocześnie zgłaszam na wyzwanie cykliczne "Zmierz się z motywem - serce" u Modraczka. Z maila wiem, że prezenty bardzo się spodobały z czego jestem niezmiernie zadowolona :)))
I na koniec - ciacho jogurtowe w kolejnej wersji - tym razem ostatnie już chyba w tym sezonie malinki :) Smacznego i miłego weekendu !
Kociak się ucieszy, bo myszki są przeurocze!!!
OdpowiedzUsuńa Twoje serducha i u mnie wiszą i zdobią :)
buziaki!
Piękne :3
OdpowiedzUsuńMyszki są fantastyczne, od A do Z!
OdpowiedzUsuńO matkoooooo!!!! A ja dopiero zdjęcia popstrykałam, zeby się pochwalić, a tu widzę "po ptakach":)))))
OdpowiedzUsuńMoje osobiste serce na wyzwanie??? Fiu, fiu. Powiem Jaśkowi, będzie zazdrosny:)))
Wcale nie po ptakach, u mnie serce z powodu wyzwania wcześniej opublikowane :) A Jaśkowi powiedz, że jak będzie wyzwanie z myszami (albo kotami) to on będzie moją inspiracją :)))
UsuńFajne te bransoletki koralikowe :)
OdpowiedzUsuńech szczęściarz z tego Jasia....:)
OdpowiedzUsuńDobrze mu się powodzi :)
UsuńMoje Ci one :) pokochane od pierwszego wejrzenia :) jeszcze raz wielkie dzięki ...bransoletki śliczne :) urocze myszy ... a serducho skradło moje serducho :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIle balsamu dla mojej duszy :) Dziękuję :)))
UsuńZakochałam się w tych myszkach w woreczku! Są prześliczne!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jejku, nie sądziłam, że zostaną tak entuzjastycznie przyjęte, dziękuję :)
UsuńCudne masz te wszystkie zawieszki! A myszy, jeju, że też chciało Ci się szyć takie maleństwa, cudne są !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo nawet nie najgorzej wyszły :) Dzięki Elunia :)))
UsuńA jeszcze Ci się pochwaleę w tajemnicy, tylko nikomu o tym nie mów, że Snow do mnie przyjedzie wiosną, tralalalala !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobra, nikomu nie powiem :))) I już zazdroszczę spotkania :)
UsuńPiekne bransoletki :) Jak i slodziasne myszki ,serduszko :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBransoletki przecudnej urody. Bardzo mi się podobają. Jak ja myszy nienawidzę bo to moja fobia,tak te kocham :P Oj pomogły by się wyleczyć :)
OdpowiedzUsuńBo moje myszy (a właściwie już Jaśka) tylko do kochania i leczenia fobii są :))) Takie małe czarodziejki :)
UsuńCudeńka, ale jak ja bym się na ten kawałek ciasta skusiła, ojoj! ♥
OdpowiedzUsuńTo szybciutko, bo już się kończy. Smacznego Maryś :)
UsuńPrześliczne serducho!
OdpowiedzUsuńWesolutkie są te myszki, a serducho wspaniałe. Życzę powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu :)
UsuńŚliczne bransoletki i zestaw dla Snow tez udany:))
OdpowiedzUsuńMyszy są cudne
OdpowiedzUsuńNie cierpię myszy, ale te są naprawdę rozkoszne:)
OdpowiedzUsuń