Dziś ostatnie zaległości czyli trochę maleńtasków i zasłonki. Cała nowa grupa maleńtasów skrojona czeka na zszycie, wypchanie i wykończenie, więc na razie zaległe gotowce :)
Jakiś czas temu pisałam o poduszkach z falbanami, które szyłam do Klunkierowni. Poduchy się sprawdzają, więc nadszedł czas na zasłonki. Część jest już powieszona, reszta czeka na montaż karniszy pełniąc w tym czasie funkcję nakrycia stołu. Zdjęcia zrobione w Klunkierowni. A ja zakopuję się w kolejne poduchy :)
Dla wszystkich odwiedzających przesyłam letnie smaki i zapachy oraz buziaki i lecę do maszyny :)
Miłego szycia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńsłodkie te kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMaleńtasków Beatko nigdy nie za wiele ! :))) To takie malusie, a jak cieszy !
OdpowiedzUsuńZasłonki i obrusik cudniaste ! Oj, muszę kiedyś wybrać się do tej Klunkierowni !
Pójdziemy razem ?
Milusiego szycia życzę ! Ja po chorubsku z zaległościami straszliwymi walczę !
Zakopana na maksa w papierkach jestem !
Pozdrowionka Beatko ślę !
Już widzę jak się odkopujesz z tych papierków :) A do Klunkierowni możemy się wybrać razem, trzeba tylko termin ustalić :)
UsuńWyszło super...
OdpowiedzUsuńDzięki Twojemu wsparciu i nieocenionym radom :)
UsuńMaleńtasy jak zawsze przesłodkie, ale te zasłonki są fantastyczne. Przypomniało mi się, że moja babcia tak "przystrajała" stół, a tak naprawdę zasłaniała stojące pod nim graty, mimo to pięknie to wyglądało.
OdpowiedzUsuńBo zasłonki taką już rolę mają :)
UsuńKwiatki pachną latem :)truskawki słodkie jak miód mi nic więcej nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńPiękne i smaczne lato :)
UsuńWidzę, że u Ciebie tez sezon truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńW pełni :)
Usuńzasłonki pzresliczne kwiatuszkowe podusie rewelacyjnie wyszły pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne są te podusie... delikatne i urocze:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkoralikowyszlak.blogspot.com
:)
OdpowiedzUsuńWszystkie mi się podobają, a najbardziej różowe! :)
OdpowiedzUsuń