W lumpeksie wygrzebałam ciekawy materiał. Do końca nie wiedziałam co z nim zrobić, bo był w nieregularnym kawałku i nawet dobrze nie dało się go zmierzyć. Jednak w końcu okazało się, że wystarczy na 2 poduszki, mniejszą i większą. Dziś pierwsza, wymiar 40x40 cm, z tyłu na zakład. Materiał jest fajny, dość miękki, przypomina trochę cieniutki polar.
U mnie dziś po wczorajszej ulewie i burzy ciut chłodniej, jest czym oddychać. Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję za komentarze - niezmiennie cieszy mnie bardzo ich czytanie :) Łasuchów zapraszam też do Leniuszkowych Smaków - zaraz podam tam przepis na najprostszą "chińszczyznę", idealną na dni, kiedy gotowanie to ostatnia rzecz, na którą mamy ochotę :) Buziaki !
świetna poszewka! do chłopięcego pokoju jak znalazł!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmateriał bardzo ciekawy, super poszewka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiękny materiał - oryginalny :)
OdpowiedzUsuńDlatego się na niego rzuciłam :)
UsuńFajny ten materiał.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :-)
Dziękuję :)
UsuńŚwietna :)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo lubię indiańskie tematy, mam do nich sentyment :)
OdpowiedzUsuńSuper poszewka !!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wykorzystanie materiału, jest bardzo oryginalny i z pewnością stanowi cudowną ozdobę, zwłaszcza że można się do niego przytulić:-)
OdpowiedzUsuń