wtorek, 24 lipca 2012

Aniołek na urodziny

To moja pierwsza anielica. Mam na myśli normalną, zwykłych rozmiarów. Poprzednio uszyłam dwie mniejsze, ale to nie to. Jedna miała za grube nogi i za małe skrzydła, druga była ogólnie dziwna. Ale kusiły mnie (ciekawe, że anioły też mogą kusić) i wreszcie, wreszcie się zebrałam w sobie i uszyłam. Pozostał dylemat włosów: ja chciałam rozczesać, Mój R. mówi: zostaw dredziarę, jak nam się znudzi to rozczeszemy. No więc została na razie dredziara. Jestem z niej dumna, choć daleko jej jeszcze do innych, ale to mój osobisty, urodzinowy aniołek :)





Mogę też pokazać już prezent, który pojechał do Modraka jako pocieszajka w owieczkowym wyzwaniu. Wiem, że paczka dotarła, mam nadzieję, że się podobała.


Zawieszki


i kolczyki.

A na koniec metki, które ostatnio wyprodukowałam do moich szyjątek. Wersja robocza, będę jeszcze kombinować z innym podkładem, na razie koronka.


Dziękuję Wam za wszystkie przemiłe komentarze, które zostawiacie :). Przypominam też, że dziś ostatni dzień zapisów na urodzinową rozdawajkę. Może się okazać, że nie zdążę jutro ogłosić wyników, ale pojutrze będą już na pewno. Pozdrawiam serdecznie :)

22 komentarze:

  1. Świetna ta Anielica i dredy super wyglądają:) najlepsze życzenia z okazji urodzin. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Anielica jest cudna, wyszła Ci naprawdę tak jak byś je szyła od zawsze:):) Z niecierpliwością czekam na następne!!Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anielica cudowna :) I ta spódniczka jaka piękna :) A fryzura? Z nią jest zawsze ( przynajmniej u mnie) największy problem. Mnie osobiście te dredziki bardzo się podobają :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Anielina jest cudowna:) Śliczna:)

    Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa, to dodaje mi twórczych skrzydeł.
    Ślę słoneczne pozdrowienia.
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Anielica cudowna, a dredy rewelacyjne!!!
    Najlepsze życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna anielica. Z dredami jej do twarzy, a pończoszki bomba. Podziwiam umiejętności i talent do szycia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anielica wyszla przesliczna...dziekuje za odwiedziny...

    OdpowiedzUsuń
  8. Super DREDZIARA :))))))))
    Zostaw, zostaw, jest przesłodka!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) Anielica śliczna, a te pantalonki czaderskie. Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super jest! W dredach bardzo jej do twarzy! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  11. no widzisz, a mówiłaś, że nie umiesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedna anielica to jeszcze nie "umienie" :), a poza tym do Twoich jej daleko.

      Usuń
  12. Dredy są świetne, ja bym je zostawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. pięknie:) i jakie fajowe włosy! z czego są? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wełny cos jak jak czesanka, miałam jakieś resztki.

      Usuń
  14. A jak Ci się szyło Tildę? Dla mnie koszmar to: 1. przyszywanie rąk, 2. fałda na szyi :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bo nie umiem :) Wolę szyć owieczki, ale pewnie jeszcze kilka aniołków będzie, może, kiedyś :)

      Usuń
    2. Fałda jest chyba nie do uniknięcia, żebym nie wiem jak wypychała to i tak się zrobi wcześniej czy później. A z rękoma masz rację, ja akurat szyłam koszulkę "na wierzch", więc nie widać szycia, ale jak łapki są na widoku to faktycznie koszmar.

      Usuń
  15. wow !!! śliczności !!! cudna Tilda !
    a włoski kochana zostaw ... twarzowo jej w nich :)
    oj kochana, ale ja Tobie zazdraszczam tej umiejętności szycia :))) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest boska. Jak marzenie. Kolczyki również piękne. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne rzeczy u Ciebie:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie wpisy, zapraszam do odwiedzania !