niedziela, 19 kwietnia 2015

Był sobie kamyczek

Kamyczek był kiedyś naprawdę piękny, ale potem wypadł z rąk swojej właścicielce i trochę się potłukł. Został co prawda sklejony, ale do noszenia się nie nadawał.



Leżał więc sobie i czekał aż ktoś wymyśli dla niego jakieś rozwiązanie, dzięki któremu znów będzie mógł cieszyć oczy oglądających.


Aż nadszedł ten dzień, w którym Beata z Leniuszkowa postanowiła w końcu spróbować swoich sił w technice beadingu. Kamień dostał ubranko i od razu powędrował na szyję swojej właścicielki. 




A wykonawczyni koralikowej koszulki... przepadła na amen w koraliczkach TOHO. Powiem tylko, że "koralikuje" się następna praca, ale o tym już w kolejnym poście.
Jak oceniacie mój beadingowy debiut ? :)

Skoro dzisiejszy post jest w temacie biżutkowym, to pokażę Wam też moją anielską armię.




I jeszcze bransoletka. Śliczny drewniany koralik z ptaszkiem jest od Eweliny. Uznałam, że sam w sobie jest ozdobny i nie potrzebuje dodatkowej oprawy, więc umieściłam go w bransoletce z muszli i uzupełniłam dwoma drewnianymi koralikami - oponkami. 


Przy okazji zapraszam na kolejne wyzwanie w Szufladzie - Otwórz Szufladę - suwak. Moją inspiracją jest suwakowa karteczka.



Drugie wyzwanie to Wyzwanie Gościnnej Projektantki - Shabby chic.


Zajrzyjcie także do Diany - trwa tam linkowe party, w którym mój blog też bierze udział.



Na koniec przypominam Wam o trwającej rozdawajce. Do wygrania króliczek i niespodzianka. Dziękuję, że do mnie zaglądacie i dziękuję za każde miłe słowo. Buziaki !

32 komentarze:

  1. Piękne ubranko przygotowałaś dla kamyka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie oprawiłaś ten kamień :) wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż mogę napisać widząc te prace? Piękne, piękne i.......dośpiewajcie sobie sami.

    OdpowiedzUsuń
  4. No Beatko, piękny debiut beadingowy!
    Cieszę się, że cię wciagnie to koralikowanie :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Debiut...? Tyle razy próbowałam i totalna porażka, a tu debiut i coś takiego? Nie mogę patrzeć, bo mnie zazdrość zżera...;-)
    Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie wygląda kamyk po metamorfozie. Śliczna kolorystyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny debiut, kamień zdecydowanie na tym zyskał :)
    Aniołki urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak miło, że kamyczek dało się odratować. Właścicielka pewnie była zachwycona. A rzesza aniołków - przecudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, odratowanie kamyczka sprawiło mi dużo radości :)

      Usuń
  9. Beata z Leniuszkowa czego się nie tknie, zamienia w złoto :)
    Świetnie sobie poradziłaś, super dobrałaś kolory i fantazyjną formę a koraliki układają się prosto. Podkreślę tylko, że opleść nieregularny kształt to nie takie hop siup, brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te pochwały, zwłaszcza z ust mojego "guru" koralikowego :)

      Usuń
  10. Aniołkowa armia jest po prostu cudowna:) Śliczności:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł na "ubranko" dla kamyczka, urocze aniołki i piękna bransoletka :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. wow kamyczek pierwszy jest cudowny

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, wow, wow! Jestem pod ogromnym wrażeniem wszystkich prac!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ba prawdę wyszło cudownie!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj bolałoby mnie serce gdybym taki kamień musiała stracić. Świetny sposób na nowe życie mu wymyśliłaś. Nie mogę uwierzyć, że to początki beadingu. Efekt rewelacyjny. Aniołki urocze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie wpisy, zapraszam do odwiedzania !