Dziś lotem błyskawicy pokażę co przygotowałam jako interpretację hasełka numer 2 w wyzwaniu cyklicznym u Modraczka. Tym razem marzyłyśmy o figurze Marilyn i stworzyłam dwa magnesiki z kabaszonów: jeden z piękną szczupła figurą w gorsecie, drugi z elegancką łabędzią szyją. Spodobało mi się robienie takich magnesików i na pewno jeszcze takie będą. Zgłaszam szybciutko moje dwa i uciekam :) Przypominam też o trwającym głosowaniu. Miłej reszty niedzieli i pozytywnego tygodnia !
Fajniutkie;-)
OdpowiedzUsuńWyzwanie w sam raz dla mojej pulchnej anielinki, szkoda ze nie wiedziałam wcześniej;-)))
Dzięki :) Nic straconego, wyzwania są co chwilę na różnych blogach.
Usuńbardzo ładne:))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńFajne magnesiki:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te magnesiki
OdpowiedzUsuńsuper pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświena interpretacja tematu:-) magnes super:-) pozdrawiam niebiesko :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTeż mi się marzy :) super prace!
OdpowiedzUsuńA komu się nie marzy ? Wiosna idzie to może się uda :)
UsuńFajne wyzwanie :-)
OdpowiedzUsuńMerlinko, trampki kupuję na Allegro :-)
Muszę ich poszukać, bo są boskie ! I pewnie drogie :)
Usuńświetne te magnesy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga
Agata :)
Dziękuję, wpadnę :)
UsuńCudne uwielbiam kabaszonki ja na niech kiedyś mówiłam kapiszonki:)Są cudne a Marlin to kobieta marzenie :) Każda chciałaby chyba mieć taką figurę:)Piękne
OdpowiedzUsuńJakaś dieta by się przydała, a tu za chwilę wiosenne przysmaki i jak schudnąć ? Pozdrowienia :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń